Opowieści z Magnarah
Przygoda pierwsza
Przypowieść o ptaku, krecie i rybie
Trzask!
Ni stąd, ni zowąd, przed Tobą pojawiają się drzwi. Wyglądają na stare.
Nie są to jakieś oryginalne drzwi. Ot, zupełnie zwyczajne, drewniane.
Ni stąd, ni zowąd, przed Tobą pojawiają się drzwi. Wyglądają na stare.
Nie są to jakieś oryginalne drzwi. Ot, zupełnie zwyczajne, drewniane.
Tylko... chyba czegoś im brakuje?
Przyglądasz się uważnie. Oczywiście!
Drzwi nie mają klamki. Ani nawet skobla, jak to było w dawniejszych, nieco już zapomnianych czasach.
Na co komu drzwi, których nie można otworzyć? Wzruszasz ramionami.
Jakby sprowokowane tym ruchem, drzwi skrzypią cichutko, a potem wydobywa się z nich całkiem głośny i niezbyt przyjemny... chichot.
Hihihi... chcesz przejść dalej, mały człowieczku? A to ci dopiero. Najpierw musisz odgadnąć, jak. A to wcale nie będzie proste! Nie dasz rady! Hihihi...
Ejże, ejże... te drzwi się z ciebie śmieją!
Do czego to doszło, żeby taki zwyczajny, zbity z paru desek przedmiot chichotał sobie w najlepsze?
Do czego to doszło, żeby taki zwyczajny, zbity z paru desek przedmiot chichotał sobie w najlepsze?
Co robisz? (Wybierz jedną z odpowiedzi i kliknij na nią)