Ostrożnie podchodzisz do gadających drzwi.
Dopiero teraz widzisz, że coś za nimi jest. Jakiś znak prześwituje przez szpary w deskach.
Przyglądasz się uważnie.
Dopiero teraz widzisz, że coś za nimi jest. Jakiś znak prześwituje przez szpary w deskach.
Przyglądasz się uważnie.
Ha ha ha! Zżera cię ciekawość, śmiertelniku, widzę to już stąd! I co, wydaje ci się, że przejdziesz? Zobaczymy, czy uda ci się odgadnąć moje zabezpieczenie! Przygotuj się! En garde!
Drzwi wyzywają cię na intelektualny pojedynek?
Do czego to doszło... Ale przecież chodzą słuchy, że kiedyś dziad gadał do obrazu... a przynajmniej próbował. Może to wcale nie była bajka?
Do czego to doszło... Ale przecież chodzą słuchy, że kiedyś dziad gadał do obrazu... a przynajmniej próbował. Może to wcale nie była bajka?