Gdyby tylko bardzo chciał, mistrzem świata byłby w dal. Czasem się zajmuje boksem, wypuszczając szybkie proste. W pięknej Australii to ważna figura. Wiecie o kim mowa? Chodzi o…
kangura.
Kangura pewnie przedstawiać nie trzeba, ale zerknąć mu przy okazji w oczy nie zaszkodzi.
W Australii żyje aż 14 gatunków tych ssaków. Można tam spotkać: kangury małe, olbrzymie, mniejsze, szare, rude, czarne, rdzawoszyje, smukłe, pasmowe, rącze, zachodnie, nadobne, antylopie i górskie. Ilość kangurów w Australii szacuje się na prawie pięćdziesiąt milionów osobników, jest ich ponad dwa razy więcej niż mieszkańców tego kontynentu.
Największe osiągają ponad dwa metry wzrostu, ważą ok. 90 kg, przypominają więc bokserów wagi ciężkiej. Nie warto raczej stawać z nimi w ringu. Potrafią skakać na odległość 9 m oraz biegać z prędkością prawie 50 km/h.
Kangury troszczą się o środowisko naturalne. Nie uznają jednorazówek. Pewnie dlatego, że należą do torbaczy. W torbach wielokrotnego użytku, umieszczonych na brzuchu, mamy noszą swoje pociechy. Maluchom tak się tam podoba, że potrafią siedzieć w nich nawet 10 miesięcy.