Zenek
Dzisiaj rudy Zenek kończy pierwszą klasę.
Chociaż miły chłopiec, to straszny brudasek.
Chociaż miły chłopiec, to straszny brudasek.
Buzię ciągle brudzi, gdy cokolwiek zjada,
na koszuli plama, bo coś zawsze spada.
Gdy ręce upaćka, to mu najwygodniej
powycierać brudne w swoje czyste spodnie.
na koszuli plama, bo coś zawsze spada.
Gdy ręce upaćka, to mu najwygodniej
powycierać brudne w swoje czyste spodnie.
Choćby deszcz nie padał miesiąc albo dłużej,
to i tak nasz spryciarz znajdzie gdzieś kałużę.
to i tak nasz spryciarz znajdzie gdzieś kałużę.
Nos wyciera w rękaw, gardzi chusteczkami,
ziemię zaś uprawia, lecz za paznokciami.
Z energią się błoci, brudzi i smaruje,
a gdy czas na mycie, zmęczenie już czuje.
Dzisiaj na plac zabaw mama się wybrała,
zobaczyła synka, miarka się przebrała.
Od stóp aż do głowy oblepiony błotem.
Najpierw reprymenda, twarz umyła potem.
zobaczyła synka, miarka się przebrała.
Od stóp aż do głowy oblepiony błotem.
Najpierw reprymenda, twarz umyła potem.
No i niespodzianka, kiedy ją ujrzała,
bo to nie był Zenek, wymyła... Michała.
bo to nie był Zenek, wymyła... Michała.
Czy wy, drogie dzieci, szczerze się przyznacie,
że takiego Zenka czasem w sobie macie?