Tekst: Bogumił Zając. Ilustracje: Bożena Szczuka
Żaba pływaczka
Pewna żaba spod Poznania
wykupiła kurs pływania .
wykupiła kurs pływania .
Najpierw delfin, potem motyl,
żwawo wzięli ją w obroty.
Teraz żaba ćwiczy żmudnie
rankiem nocą i w południe.
Jednak ciągle nogi myli,
naśladując styl motyli.
Gdy korzysta z rad delfina,
gubi tempo, mięśnie spina.
– Motylkowym czy delfinem,
nie dam rady! Nie popłynę!
żwawo wzięli ją w obroty.
Teraz żaba ćwiczy żmudnie
rankiem nocą i w południe.
Jednak ciągle nogi myli,
naśladując styl motyli.
Gdy korzysta z rad delfina,
gubi tempo, mięśnie spina.
– Motylkowym czy delfinem,
nie dam rady! Nie popłynę!
Morał taki stąd wypływa:
Żaba musi żabką pływać.
Żaba musi żabką pływać.