– Proszę poczekać, panie Bocianie, bo mam do pana jedno pytanie! Czy to bociany przynoszą dzieci? – Tak, oczywiście, już od stuleci. – A skąd – dodałem zakłopotany – biorą się zatem małe bociany?...
BOA
Vertical Divider
Śliska to sprawa, bo śliskie zwierzę – Boa dusiciel został kucharzem. – Drodzy klienci, wyznam wam szczerze. Duszę! I owszem! Ale... na parze.
KORNIK
Vertical Divider
Przyszedł kornik na przyjęcie z żoną, córką oraz zięciem. Gdy obiadu zjedli pół, to na pół pękł także stół. Kornik się po brzuchu klepie. – Dawno już nie jadłem lepiej.
Głupio z drewna mieć stoliki, gdy zaprasza się korniki!
KOZA
Vertical Divider
Pewna koza rudowłosa wciąż beczała, że jest bosa, więc szewc sprawił jej chodaki, i stąd wzięły się… kozaki.
LIS
Vertical Divider
Chodzi rudy lis po lesie. Do drzwi puka, torbę niesie. – Ja od dzisiaj pocztę noszę, bo zostałem lis-tonoszem.
NIETOPERZ
Vertical Divider
Nietoperz lata nocą, zasypia nad ranem. A kiedy ma sen piękny, śni, że jest… Batmanem!
OKULARNIK
Vertical Divider
Poszedł boa do optyka, bo wzrok miał już niezbyt dobry. Zmienił się w okularnika i tak został mężem kobry (*).
(*) - kobra indyjska to inaczej okularnik
TCHÓRZ
Vertical Divider
Miał się boksować tchórz z psem bokserem. Bokser zwyciężył, lecz walkowerem, bo zanim pięści ktokolwiek użył, jeden z nich uciekł – po prostu… stchórzył!
WĄŻ
Vertical Divider
Do ogrodu przybył wąż – zieloniutki (oprócz głowy). Teraz wodę leje wciąż. Bo to wąż jest… ogrodowy.
ŻYRAFA
Vertical Divider
Spytała się kiedyś żyrafy stonoga: – Co się tak wywyższasz, moja pani droga? – Co za posądzenie, to są jakieś bzdury! Ja się nie wywyższam, tylko… patrzę z góry!
KURA
Vertical Divider
Zwisała kura w kurniku na grzędzie. Przychodzi kogut. – Rety, co to będzie! Kogut stanął, spojrzał i nastroszył pióra. – Czy ty jesteś nietoperz, czy ty jesteś kura? Kura tymi słowy do niego zagaja: – Przecież ja tylko robię sobie jaja!
MIĘCZAK
Vertical Divider
Rozmawiał kiedyś żółw ze ślimakiem: Niech pan nie będzie takim… mięczakiem!
LEW
Vertical Divider
Zbliżcie się do mnie, ja nie zjem Was. Nie rozszarpię, nie urwę głowy. Słuchajcie – bowiem powiem to raz – ja jestem lew, lecz… salonowy.
WIEPRZ
Vertical Divider
Rzekł orzeł do wieprza, zaciskając szpony: – Co za brak manier, pan jest… nieopierzony!