Tekst: Bogumił Zając. Ilustracja: Bożena Szczuka.
Poświęcenie
Jacek do Agatki rzekł: Moja bogini!
Dla ciebie, najdroższa, wszystko bym uczynił.
– A co, gdyby nagle wielki smok trzygłowy
porwał mnie do groty i zakuł w okowy?
– Agatko, chociażby gad był strasznie wielki,
ściąłbym wszystkie głowy, robiąc z nich plasterki!
– A gdybym na straszną zapadła chorobę?
– Oddałbym krew i szpik, nerkę lub wątrobę!
– A gdybym upadła i złamała nogę?
– To na rękach zawsze nosić ciebie mogę!
– Mam więc drobną prośbę: wyrzuć za mnie śmieci.
– Chętnie, ale… no wiesz… czas tak szybko leci,
zmrok zaraz zapadnie, więc – chociaż jest miło –
czas do domu wracać. – I już go nie było.
Płynie stąd nauczka, chłopcy i dziewczyny:
więcej od słów wielkich, mówią zwykłe czyny.
Dla ciebie, najdroższa, wszystko bym uczynił.
– A co, gdyby nagle wielki smok trzygłowy
porwał mnie do groty i zakuł w okowy?
– Agatko, chociażby gad był strasznie wielki,
ściąłbym wszystkie głowy, robiąc z nich plasterki!
– A gdybym na straszną zapadła chorobę?
– Oddałbym krew i szpik, nerkę lub wątrobę!
– A gdybym upadła i złamała nogę?
– To na rękach zawsze nosić ciebie mogę!
– Mam więc drobną prośbę: wyrzuć za mnie śmieci.
– Chętnie, ale… no wiesz… czas tak szybko leci,
zmrok zaraz zapadnie, więc – chociaż jest miło –
czas do domu wracać. – I już go nie było.
Płynie stąd nauczka, chłopcy i dziewczyny:
więcej od słów wielkich, mówią zwykłe czyny.