Tekst: Bogumił Zając. Ilustracja: Bożena Szczuka.
Operowanie
Tego opera jeszcze nie widziała –
dziś na widownię przyszły części ciała.
Żołądek niby spozierał ciekawie,
lecz kwaśno rzucił: – Opery nie trawię!
Oczy znudzone dodały ze smutkiem:
– My oczywiście wolimy siatkówkę!
Trzustka spokojnie: - Nie ma tego złego,
zapewne w przerwie dadzą coś słodkiego.
Pęcherz nerwowo: – Ja tam nic nie przełknę!
Już jestem pełny, nie wytrzymam! Pęknę!
Zaś kiszki, żeby sprawy nie pogarszać:
– Możemy pomóc! Dobrze gramy marsza!
Jedynie uszy się nie odzywają,
w ciszy, z kulturą, po prostu słuchają.
dziś na widownię przyszły części ciała.
Żołądek niby spozierał ciekawie,
lecz kwaśno rzucił: – Opery nie trawię!
Oczy znudzone dodały ze smutkiem:
– My oczywiście wolimy siatkówkę!
Trzustka spokojnie: - Nie ma tego złego,
zapewne w przerwie dadzą coś słodkiego.
Pęcherz nerwowo: – Ja tam nic nie przełknę!
Już jestem pełny, nie wytrzymam! Pęknę!
Zaś kiszki, żeby sprawy nie pogarszać:
– Możemy pomóc! Dobrze gramy marsza!
Jedynie uszy się nie odzywają,
w ciszy, z kulturą, po prostu słuchają.