Tekst: Jacek Londyn.
Obowiązkowa krowa
Stanęła krowa w drzwiach.
– Jaki piękny dzień, ach.
Nie wyjść z domu to grzech, eh…
Jednak wyjścia nie ma –
wszak to pora dojenia.
A mleczna krowa, jak to krowa
(niezwykle obowiązkowa),
nie będzie z obowiązkiem na bakier –
najpierw wyda mleko, potem pójdzie na spacer.
– Jaki piękny dzień, ach.
Nie wyjść z domu to grzech, eh…
Jednak wyjścia nie ma –
wszak to pora dojenia.
A mleczna krowa, jak to krowa
(niezwykle obowiązkowa),
nie będzie z obowiązkiem na bakier –
najpierw wyda mleko, potem pójdzie na spacer.