Tekst: Edyta Tosza. Ilustracja: Bożena Szczuka.
O tym, jak ryba dowiedziała się, skąd pochodzi morski konik
Po przeciwnej stronie świata,
w wód głębokich czystej toni,
mieszkał sobie w gęstych rafach
kostropaty morski konik.
Zaczepiła go raz ryba
i spytała dość niewinnie:
– Jakoś, stary, dziwnie pływasz,
czy z planety jesteś innej?
Konik skoczył do niej żwawo
i wyjaśnił równie szybko:
– W wodzie z taką bujną trawą
lepiej być pionową rybką.
Skąd pochodzę? Hm... to może
naukowiec wiedzieć jakiś,
lecz z pewnością jestem stworem,
który wziął się z... innej bajki.
w wód głębokich czystej toni,
mieszkał sobie w gęstych rafach
kostropaty morski konik.
Zaczepiła go raz ryba
i spytała dość niewinnie:
– Jakoś, stary, dziwnie pływasz,
czy z planety jesteś innej?
Konik skoczył do niej żwawo
i wyjaśnił równie szybko:
– W wodzie z taką bujną trawą
lepiej być pionową rybką.
Skąd pochodzę? Hm... to może
naukowiec wiedzieć jakiś,
lecz z pewnością jestem stworem,
który wziął się z... innej bajki.