Tekst: Edyta Tosza. Ilustracje: Bożena Szczuka.
O tym, jak mucha zbudziła się z zimowego snu i co z tego wyniknęło
Muchę, co kurzem pokryta cała
zimę w kuchennym kącie przespała,
zbudziła świeża woń nowalijek:
– Wiosna! – krzyknęła – To znak, że żyję!
Przed pierwszym lotem koniecznym było
przegląd techniczny zrobić jej skrzydłom:
zatrzepotały – szybko i głośno,
z radością na to spotkanie z wiosną.
Mucha decyzję podjęła pewną
i dała dyla z domu na zewnątrz:
– Muszę się zdążyć światem zachwycić,
zanim ktoś packę na muchy chwyci!
zimę w kuchennym kącie przespała,
zbudziła świeża woń nowalijek:
– Wiosna! – krzyknęła – To znak, że żyję!
Przed pierwszym lotem koniecznym było
przegląd techniczny zrobić jej skrzydłom:
zatrzepotały – szybko i głośno,
z radością na to spotkanie z wiosną.
Mucha decyzję podjęła pewną
i dała dyla z domu na zewnątrz:
– Muszę się zdążyć światem zachwycić,
zanim ktoś packę na muchy chwyci!