Tekst: Edyta Tosza. Ilustracja: Bożena Szczuka.
O tym, jak mrówka znalazła się w szpitalu i jak przetrwała trudne chwile dzięki pomocy przyjaciół z łąki
Łąkę dosięgła złych nowin fala:
– Mrówkę zawożą dziś do szpitala!
Coś jej dolega w czułkach czy nogach,
podobno będą ją operować!
Zanim się wszyscy zorientowali,
pacjentka miała łóżko na sali.
W strachu szeptała, drżąca i blada:
– Źle, gdy kondycja komuś wysiada...
Lekarze radzą, co ze mną zrobić –
w ich rękach dzisiaj jest moje zdrowie,
a ja się boję, bo jestem sama,
z bezpiecznej łąki nagle wyrwana.
Mówiąc to mrówka nie przewidziała,
że łąka złączy dla niej się cała
i, od zająca aż po szerszenia,
prześle jej szybko dobre życzenia,
motyl złe myśli przegna skrzydłami,
a pajęczyca, zajęta tkaniem
swej lepkiej sieci, maila wykona:
– Mrówko, bądź dzielna i wracaj do nas!
I tego właśnie trzeba jej było!
Przyjaźń i wsparcie są wielką siłą
czyniącą cuda na całym świecie
(o czym z pewnością... wszyscy już wiecie).
– Mrówkę zawożą dziś do szpitala!
Coś jej dolega w czułkach czy nogach,
podobno będą ją operować!
Zanim się wszyscy zorientowali,
pacjentka miała łóżko na sali.
W strachu szeptała, drżąca i blada:
– Źle, gdy kondycja komuś wysiada...
Lekarze radzą, co ze mną zrobić –
w ich rękach dzisiaj jest moje zdrowie,
a ja się boję, bo jestem sama,
z bezpiecznej łąki nagle wyrwana.
Mówiąc to mrówka nie przewidziała,
że łąka złączy dla niej się cała
i, od zająca aż po szerszenia,
prześle jej szybko dobre życzenia,
motyl złe myśli przegna skrzydłami,
a pajęczyca, zajęta tkaniem
swej lepkiej sieci, maila wykona:
– Mrówko, bądź dzielna i wracaj do nas!
I tego właśnie trzeba jej było!
Przyjaźń i wsparcie są wielką siłą
czyniącą cuda na całym świecie
(o czym z pewnością... wszyscy już wiecie).