Tekst: Bogumił Zając. Ilustracja: Bożena Szczuka.
Nosorożec
Pewien szary nosorożec
chciał by w końcu raz ktoś orzekł:
Czy to co ma, to nos czy róg?
Czy rebus ktoś by rozgryźć mógł?!
Rozpoczęła się debata.
Biolog rzekł: – Niech złapie katar.
I gdy kichnie nam „tym” w głos,
to potwierdzi, że to nos.
– Niech pan w głowę się postuka,
ma kształt rogu, do kaduka!
Piękny rożek, każdy powie,
róg – odpowiedź w jednym słowie.
Tak się gryzły mądre głowy,
co rusz mając pomysł nowy.
W końcu po dość długiej chwili
werdykt w sprawie postawili –
taki był ich wspólny głos,
że to róg jest… albo nos.
– Mam was już po dziurki w nosie –
rzekł i odszedł zwierz, nie w sosie.
Skręcił w prawo tuż za progiem,
kręcąc nosem… albo rogiem…
chciał by w końcu raz ktoś orzekł:
Czy to co ma, to nos czy róg?
Czy rebus ktoś by rozgryźć mógł?!
Rozpoczęła się debata.
Biolog rzekł: – Niech złapie katar.
I gdy kichnie nam „tym” w głos,
to potwierdzi, że to nos.
– Niech pan w głowę się postuka,
ma kształt rogu, do kaduka!
Piękny rożek, każdy powie,
róg – odpowiedź w jednym słowie.
Tak się gryzły mądre głowy,
co rusz mając pomysł nowy.
W końcu po dość długiej chwili
werdykt w sprawie postawili –
taki był ich wspólny głos,
że to róg jest… albo nos.
– Mam was już po dziurki w nosie –
rzekł i odszedł zwierz, nie w sosie.
Skręcił w prawo tuż za progiem,
kręcąc nosem… albo rogiem…