Tekst: Jacek Londyn. Ilustracja: Leonek Dawińczyk.
Nagroda dla niejadka
Jaś niejadek, przed śniadaniem,
dziurę w brzuchu wiercił mamie,
wykrzykując to pytanie:
Jak zjem kaszkę, co dostanę?
– Co dostaniesz, jak zjesz kaszkę?...
– To ja pytam o to właśnie!
Co dostanę, gdy już zjem ją?
No, co?… Nie zjem kaszki w ciemno!
Tak z pytania na pytanie
(wciąż to samo): Co dostanę?
dziura w brzuchu była większa.
Biedna mama wstała z krzesła.
– Jeśli wreszcie nie przestaniesz,
to nic ze mnie nie zostanie,
a mam dobre wiadomości…
Jaś aż zastygł z ciekawości.
– Jeśli kaszkę zje niejadek,
to w nagrodę na obiadek
– uśmiechnęła się mamusia –
zimnej jeść nie będzie musiał.
dziurę w brzuchu wiercił mamie,
wykrzykując to pytanie:
Jak zjem kaszkę, co dostanę?
– Co dostaniesz, jak zjesz kaszkę?...
– To ja pytam o to właśnie!
Co dostanę, gdy już zjem ją?
No, co?… Nie zjem kaszki w ciemno!
Tak z pytania na pytanie
(wciąż to samo): Co dostanę?
dziura w brzuchu była większa.
Biedna mama wstała z krzesła.
– Jeśli wreszcie nie przestaniesz,
to nic ze mnie nie zostanie,
a mam dobre wiadomości…
Jaś aż zastygł z ciekawości.
– Jeśli kaszkę zje niejadek,
to w nagrodę na obiadek
– uśmiechnęła się mamusia –
zimnej jeść nie będzie musiał.