Tekst: Edyta Tosza. Ilustracja: Bożena Szczuka.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Raz z dwóch stron mięty wonnego liścia
dwie gąsienice szły posuwiście
ku sobie, chrupiąc zioło ze smakiem
(zęby wszak miały nie byle jakie!).
Najpierw uważnie się zlustrowały:
segmentów mnóstwo w ich ciele całym,
kilka par oczu na dużej głowie –
ta się bez szyi łączy z tułowiem;
odwłok, a na nim włosków tak wiele...
Już po minutach trzech albo czterech
larwy poczuły do siebie... miętę,
dalej więc poszły czule objęte.
dwie gąsienice szły posuwiście
ku sobie, chrupiąc zioło ze smakiem
(zęby wszak miały nie byle jakie!).
Najpierw uważnie się zlustrowały:
segmentów mnóstwo w ich ciele całym,
kilka par oczu na dużej głowie –
ta się bez szyi łączy z tułowiem;
odwłok, a na nim włosków tak wiele...
Już po minutach trzech albo czterech
larwy poczuły do siebie... miętę,
dalej więc poszły czule objęte.