Chlup! Lądujesz w złotej cieczy aż po sam podbródek. Jak to możliwe? Przecież naczynie jest malutkie! Pewnie to znów sprawka magii, którą nazywają tu Mocą.
No cóż, przynajmniej rozwiązał się problem kąpieli.
No cóż, przynajmniej rozwiązał się problem kąpieli.
Hahaha! Znowu wpadasz w tę samą pułapkę, śmiertelniku!
Udało mi się zwabić cię jeszcze raz, kto by to pomyślał! Hihihi...!
Udało mi się zwabić cię jeszcze raz, kto by to pomyślał! Hihihi...!
Wszystko jasne. Drzwi zamieniły się w butelkę. I przy okazji nabiły cię w butelkę.
Jak szaleniec kopiesz w szkło, usiłujesz podskoczyć i dosięgnąć korka, ale wszystkie próby spełzają na niczym.
Butelka śmieje się jak głupia.
Ech...
Zaczynasz w pełni rozumieć znaczenie znanego powiedzenia złośliwość przedmiotów martwych.
Wzdychasz z rezygnacją. No dobrze, butelko. Zatańczę, jak mi zagrasz. Ale wiedz, że trafiła kosa na kamień!
Jak szaleniec kopiesz w szkło, usiłujesz podskoczyć i dosięgnąć korka, ale wszystkie próby spełzają na niczym.
Butelka śmieje się jak głupia.
Ech...
Zaczynasz w pełni rozumieć znaczenie znanego powiedzenia złośliwość przedmiotów martwych.
Wzdychasz z rezygnacją. No dobrze, butelko. Zatańczę, jak mi zagrasz. Ale wiedz, że trafiła kosa na kamień!