CO W BAJKACH PISZCZY? - BAJKI I WIERSZE DLA DZIECI
  • Strona główna
  • Spis bajek
  • O nas
    • Motyl
    • Szerszen
    • Zajac
    • Mrowka
    • Pajeczyca
    • Trzmiel
    • Osa
    • Swierszczyk
    • Kotka
    • Nasze koty
  • Kategorie
    • Baśnie
    • Chwile zamyślenia
    • Królestwo zwierząt >
      • Nieludzkie żarcikowo
      • Rechotki-klekotki
    • Miszmasz
    • Od ucha do ucha
    • Opowieści niesamowite >
      • Przygody duszka Straszka seria
    • Pod choinkę na każdą pogodę
    • Pory roku
    • Smoczy kącik
    • Szkolne opowieści
    • Tuż tuż przed snem
    • Zagadki
  • Kontakt
Tekst: Jacek Londyn.

Zdrowy hałas

Coś zastukało:
stuk, puk, stuk, puk.
Drozd rozeźlony z łóżka się zwlókł.
 
– Tsiiiip! – krzyknął. – Kto tak tłucze nad ranem?
To pan, Dzięciole? No, niesłychane!
Ledwo „u hu huu” skończyła Sowa,
a pan zaczyna znów hałasować.
Obraz

​A Dzięcioł znowu:
puk, stuk, puk, stuk.
Walił tak mocno, jak tylko mógł.
 
Zaraz rozległo się Echo w lesie:
– Odgłos stukania niech pan sam niesie!
Dźwigałem Sowy głos przez noc całą,
teraz odpocząć ciut by się zdało.
 
Zamilkło Echo,
a stuk, puk, puk,
czyniło nadal ogromny huk.
 
– Spać tu się nie da – wtrąciła Sowa –
Przez pańskie stuki boli mnie głowa.
Dzięcioł odburknął: – Proszę nie psioczyć!
Nie mogła pani przespać się w nocy?
 
I znowu swoje:
puk, puk, stuk, stuk –
potem na odwrót tłukł niczym tłuk.
Obraz
Sowa mu na to: – Mam nocną pracę,
więc za dnia sypiam, bo jak inaczej?
Wie pan, że czuwam w nocy na straży,
by nikt do lasu wejść się nie ważył?
 
Zmieszany Dzięcioł
rzekł: – Stuk, puk, puk
chętnie bym przerwał, gdybym tak mógł.
 
– No nie! Czy z pana głupia maszyna,
której nie można czasem zatrzymać? –
huknęła Sowa, lecz wnet przerwała,
bo stara Sosna zadrżała cała.
 
– Już, już… – rzekł Dzięcioł –
ostatni raz.
Ten stuk pomoże na dłuższy czas.  
​
Obraz

– I jak? Już lepiej? – zapytał Sosnę.
Ta gałązkami kiwa radośnie.
– Każdemu, kogo zaswędzi kora,
będę polecać pana doktora.
 
– Dziękuję pani.
Bym pomóc mógł,
 trzeba zastukać do mnie stuk, puk!
 
Ucichło Echo, zasnęła Sowa,
Drozd też dziób zamknął, w gnieździe się schował.
Każdy zrozumiał, że zdrowie lasu
czasem wymaga trochę hałasu.
                                                                                                                                                                         O droździe 

       Choć główną postacią   w wierszyku jest dzięcioł, nie mniej ważną rolę odgrywa drozd. Od niego wszystko się zaczęło. Gdyby nie wstał rozeźlony z łóżka, nie poznalibyście historii, którą wam opowiedziałem.
      Można by o nim pisać dużo, a nawet więcej. Na szczęście dla autora-leniucha zrobili to już inni. Obszerne wiadomości na temat tego ptaszka, wspaniałego śpiewaka, znajdziecie w Wikipedii  (https://pl.wikipedia.org/wiki/Drozd_%C5%9Bpiewak).
 
      Z wielu ciekawostek  z  życia  drozda   wybrałem   na dobry początek   tę poniżej.
 
     Kukułka, która zamierza podrzucić mu kukułcze jajo, musi liczyć się z niepowodzeniem. Drozd nie da się wystrychnąć na dudka jak wiele innych ptaków – nie pomyli własnych jaj z żadnym innym. Życzenie: Obyś cudze dzieci uczył    latania  w jego przypadku jest zdecydowanie chybione.



Powered by Create your own unique website with customizable templates.
  • Strona główna
  • Spis bajek
  • O nas
    • Motyl
    • Szerszen
    • Zajac
    • Mrowka
    • Pajeczyca
    • Trzmiel
    • Osa
    • Swierszczyk
    • Kotka
    • Nasze koty
  • Kategorie
    • Baśnie
    • Chwile zamyślenia
    • Królestwo zwierząt >
      • Nieludzkie żarcikowo
      • Rechotki-klekotki
    • Miszmasz
    • Od ucha do ucha
    • Opowieści niesamowite >
      • Przygody duszka Straszka seria
    • Pod choinkę na każdą pogodę
    • Pory roku
    • Smoczy kącik
    • Szkolne opowieści
    • Tuż tuż przed snem
    • Zagadki
  • Kontakt