Tekst: Edyta Tosza. Ilustracja: Bożena Szczuka.
Wiewiórka i jesień
Szeleszcząca przyszła jesień,
kolorami park się mieni,
wiatr ze sobą liście niesie
i ozdabia nimi ziemię.
– Patrz, wiewiórka tutaj zmierza,
może chce się ścigać z wiatrem?
Mija szpaka, sójkę, jeża,
jest najszybsza w całym parku!
Wiem, dlaczego tak się spieszy:
tuż przy bramie jest leszczyna,
pod nią trawa, w niej – orzeszki,
które z chęcią będzie wcinać.
Zaraz, zaraz... Zdaje mi się,
że się rudej mina zmienia...
Czyżby trafił jej się dzisiaj
twardy orzech do zgryzienia?
kolorami park się mieni,
wiatr ze sobą liście niesie
i ozdabia nimi ziemię.
– Patrz, wiewiórka tutaj zmierza,
może chce się ścigać z wiatrem?
Mija szpaka, sójkę, jeża,
jest najszybsza w całym parku!
Wiem, dlaczego tak się spieszy:
tuż przy bramie jest leszczyna,
pod nią trawa, w niej – orzeszki,
które z chęcią będzie wcinać.
Zaraz, zaraz... Zdaje mi się,
że się rudej mina zmienia...
Czyżby trafił jej się dzisiaj
twardy orzech do zgryzienia?