CO W BAJKACH PISZCZY? - BAJKI I WIERSZE DLA DZIECI
  • Strona główna
  • O nas
    • Szerszen
    • Motyl
    • Zajac
    • Mrowka
    • Pajeczyca
    • Trzmiel
    • Osa
    • Kotka
    • Swierszczyk
    • Nasze koty
  • Spis bajek
  • Kategorie
    • Baśnie
    • Chwile zamyślenia
    • Królestwo zwierząt >
      • Nieludzkie żarcikowo
      • Rechotki-klekotki
    • Miszmasz
    • Od ucha do ucha
    • Opowieści niesamowite >
      • Przygody duszka Straszka seria
    • Pod choinkę na każdą pogodę
    • Pory roku
    • Smoczy kącik
    • Szkolne opowieści
    • Tuż tuż przed snem
    • Zagadki
  • Kontakt
Tekst: Bogumił Zając.

Wielbłąd

Są zwierzęta na tym świecie,
które noszą garb na grzbiecie.
I tak właśnie rzecz wygląda
u znanego nam wielbłąda.

Jeden kiedyś się zbuntował.
– Pora grzbiet swój wyprostować.
Nie prosiłem się o spadek,
żeby garb mieć, tak jak dziadek.
Chcę jak koń być lub gazela,
wdziękiem innych onieśmielać.
Nie chcę dźwigać takiej schedy.
Poszedł więc do ortopedy:
– Mówią, że pan świetnie leczy
i prostować umie plecy.

Góry noszę dwie na grzbiecie,
a dromader jedną przecież.
Tak już dłużej być nie może.
Ratuj, ratuj mnie, doktorze!

Doktor świetny w swoim fachu
wyjął skalpel. Rachu-ciachu!
Garbów nie ma, a grzbiet płaski.
Tu należą się oklaski!

Wielbłąd wielce ucieszony
udał się w rodzinne strony.
Droga wiedzie przez pustynię,
lecz godzinka nie   upłynie,
a już wielce jest spragniony.
Język na wiór wysuszony.
Wody! – krzyczy. – Wody, wody!
Choć kropelkę dla ochłody…

Do oazy ledwo dotarł.
– Żyć bez garbów to głupota,  
gdy wielbłądem się urodzi. 
Dzięki ich istnieniu właśnie,
żyć w upale nie jest strasznie.

Z tłuszczu w garbach mamy wodę...  
zbytnio dbałem o urodę. 
Pić co chwilę teraz muszę,
bez menażki się nie ruszę.

Chociaż stara się wyginać, 
krzywo siadać, dźwigać, spinać,
na nic zdaje się ta praca   –
garbów nijak nie przywraca. 
To wiadome było z góry,   
 nie da zmienić się natury.
Taki pomysł był wiel-błądzi:
chciał bez garbu – wiele błądził.
Obraz
Obraz
 Wielbłądy mają albo dwa garby (i nazywamy je baktrianami, oczywiście wielbłądy, nie garby), albo jeden jak u dromaderów.   I naprawdę nie   przenoszą w nich wody, jak powszechnie się sądzi, tylko tłuszcz.  
Garby chronią je również przed przegrzaniem.

Wielbłądy mogą nie pić wody tygodniami, ale gdy już zaczną, to ho, ho!  potrafią wychłeptać nawet 200 litrów   w kilka minut .

Żyją 40-50 lat.

Potrafią  udźwignąć ciężar o wadze... pół tony, to prawdziwi siłacze.
Obraz
Powered by Create your own unique website with customizable templates.
  • Strona główna
  • O nas
    • Szerszen
    • Motyl
    • Zajac
    • Mrowka
    • Pajeczyca
    • Trzmiel
    • Osa
    • Kotka
    • Swierszczyk
    • Nasze koty
  • Spis bajek
  • Kategorie
    • Baśnie
    • Chwile zamyślenia
    • Królestwo zwierząt >
      • Nieludzkie żarcikowo
      • Rechotki-klekotki
    • Miszmasz
    • Od ucha do ucha
    • Opowieści niesamowite >
      • Przygody duszka Straszka seria
    • Pod choinkę na każdą pogodę
    • Pory roku
    • Smoczy kącik
    • Szkolne opowieści
    • Tuż tuż przed snem
    • Zagadki
  • Kontakt