Tekst: Bogumił Zając. Ilustracja: Bożena Szczuka.
Niedźwiedź
Nawet w świecie zwierząt tak się czasem zdarza,
że niedźwiedź przychodzi radzić się lekarza.
– Proszę o tabletkę, mam problem ze spaniem,
bo śpię od jesieni, aż wiosna nastanie.
Lekarz się uśmiechnął: – Misiu, jesteś zdrowy.
Taki stan jest normą, zwie się: sen zimowy.
– A ja protestuję! Chciałbym, proszę pana,
poszaleć na sankach, ulepić bałwana,
po raz pierwszy w życiu zachwycić się śniegiem!
Lekarz się zlitował, chciał pomóc zabiegiem,
lecz wesprzeć nie zdążył – nim wdrożył terapię,
to się okazało, że pacjent już... chrapie.
że niedźwiedź przychodzi radzić się lekarza.
– Proszę o tabletkę, mam problem ze spaniem,
bo śpię od jesieni, aż wiosna nastanie.
Lekarz się uśmiechnął: – Misiu, jesteś zdrowy.
Taki stan jest normą, zwie się: sen zimowy.
– A ja protestuję! Chciałbym, proszę pana,
poszaleć na sankach, ulepić bałwana,
po raz pierwszy w życiu zachwycić się śniegiem!
Lekarz się zlitował, chciał pomóc zabiegiem,
lecz wesprzeć nie zdążył – nim wdrożył terapię,
to się okazało, że pacjent już... chrapie.