Tekst: Edyta Tosza. Ilustracja: Bożena Szczuka.
Karuzela
Jeden konik, drugi, trzeci,
na konikach mnóstwo dzieci,
a ich buzie uśmiechnięte
– Szybciej! – krzyczą gromko – Prędzej!
Jak za sprawą dobrej wróżki
konie wyciągają nóżki:
stęp, kłus, galop, prawie cwałem
biegną po tym kole małym.
Są też wozy i rydwany,
filiżanki obracane,
co ruszają się tak żwawo,
że aż dzieci biją brawo.
Przy muzyce w stylu retro
wszyscy się przenoszą w przeszłość
(oprócz dzieci łatwo tutaj
o mamusię i tatusia).
Szkoda, że te miłe chwile
trwają krótko – minut tyle,
ile wykupiony przejazd –
bo to przecież karuzela!
na konikach mnóstwo dzieci,
a ich buzie uśmiechnięte
– Szybciej! – krzyczą gromko – Prędzej!
Jak za sprawą dobrej wróżki
konie wyciągają nóżki:
stęp, kłus, galop, prawie cwałem
biegną po tym kole małym.
Są też wozy i rydwany,
filiżanki obracane,
co ruszają się tak żwawo,
że aż dzieci biją brawo.
Przy muzyce w stylu retro
wszyscy się przenoszą w przeszłość
(oprócz dzieci łatwo tutaj
o mamusię i tatusia).
Szkoda, że te miłe chwile
trwają krótko – minut tyle,
ile wykupiony przejazd –
bo to przecież karuzela!