O gryzieniu
Pewna baba zawołała:
– Coś mnie gryzie! Ała! Ała!
– Coś mnie gryzie! Ała! Ała!
|
Na psa padło podejrzenie.
– To jest kocie ugryzienie.
– To jest kocie ugryzienie.
|
Kotek się za płotem schował.
– To nie ja, to pewnie krowa.
– To nie ja, to pewnie krowa.
|
Krowa pyta: – Ja gryzoniem?
Pogadajcie raczej z koniem.
Pogadajcie raczej z koniem.
|
Koń im na to głośno zarżał:
– Kozę prędzej bym oskarżał!
– Kozę prędzej bym oskarżał!
|
Koza beczy zapłakana:
– Węszę dzieło tu barana.
– Węszę dzieło tu barana.
|
Baran rogi uniósł w górę.
– Zapytajcie lepiej kurę.
– Zapytajcie lepiej kurę.
|
Ko-ko, ko-ko! – gdacze kura –
to jest sprawka – ko-ko! – szczura.
to jest sprawka – ko-ko! – szczura.
|
Szczur się w swojej norze miota.
– To jest jednak psia robota.
I tak gryzą się zwierzaki,
kto popełnił nietakt taki.
– To jest jednak psia robota.
I tak gryzą się zwierzaki,
kto popełnił nietakt taki.
A to baba dziś zaspała,
wskutek czego zapomniała,
by zwierzętom dać jedzenie,
teraz gryzie ją… sumienie.
wskutek czego zapomniała,
by zwierzętom dać jedzenie,
teraz gryzie ją… sumienie.
